Wysmuklony modrzew w pasie
W sukni igieł stoi dłużej
Zatrzymany pozą w czasie
Rozkaprysił się naturze
Nim nastanie jeszcze jesień
Zachwycone kalendarze
Wrzosem stroją w kolor wrzesień
Niosąc sercu lato w darze
W zieleń szczodre łąki, trawy
Przeplatane w liści złoto
Pełne życia, pełne wrzawy
Dały uwieść się zalotom
Usta w uśmiech ciepłem szyte
Wrzesień słońcem zakrył żale
Smutki schował pod błękitem
Jakże ja go za to chwalę