Kategorie
Bajki

Urodziny wiewiórki

Ruda, zwinna wiewióreczka
Spakowała do woreczka
Garść orzechów spod leszczyny
Dziś ma bowiem urodziny
Przyjdą do niej goście z lasu
Już zostało mało czasu
Bo przyjęcie za godzinę
Gościć będzie też rodzinę
Ruda boi się zadyszki
Bo potrzebne są też szyszki
Oraz grzybki dla ślimaków
Tylko czyste, bez robaków
Jest spóźniona (tak nawiasem)
Więc uwija się tymczasem

Przyjdą sarny i jeżyki
Może zając, nawet dziki
Kilka żuczków i biedronki
Wpadnie nawet łoś z Zielonki
Będzie tłoczno i radośnie
W piekarniku ciasto rośnie
Biszkoptowe z jabłuszkami
I leśnymi owocami
Ma od babci konfitury
Według starej receptury
Miód jej dały pszczółki latem
Na bogato będzie zatem
By się tylko nie spóźniła
… Tu się ruda obudziła

SPIS TREŚCI

Kategorie
Bajki

Beztroski tygrysek

Złapał tygrysek książki w tornister
Dumny jak jakiś wiceminister
Ruszył do szkoły z samego rana
Biała koszula dobrze wyprana

Wczoraj chodziła cały dzień pralka
Świetnie więc leży też marynarka
Krawat w czerwoną kratę pod szyją
Trampki tygryska jednak coś piją

Schylił się tygrys buty poprawić
Bo nie chciał sobie łapek koślawić
Lecz kiedy wiązał w trampach sznurówki
Zobaczył tygrys znajome mrówki

Tyle się działo latem w wakacje
Trzeba pogadać, mrówka ma rację
Tygrys pochwalił się wpierw krawatem
Mrówki wspomniały gdzie były latem

Dobrze się chwilę razem bawili
Bardzo też byli dla siebie mili
Tygrysek stracił tak dwie godziny
Można by rzec, bez jego winy

Trafił do szkoły mocno spóźniony
No ale co tam, grunt – rozbawiony
Pani nie było jednak do śmiechu
Karę wlepiła na jednym wdechu

Tygrysek dostał cztery zadania
A w nich są trudne jakieś pytania
Gdyby tygrysek siedział na lekcji
Znałby ten temat, aż do perfekcji

Jemu się jednak bawić zachciało
Wiedzy tygrysek ma teraz mało
Musiał o pomoc poprosić dziadka
Choć dziadek pomógł, zrugał gagatka

Dzisiaj tygrysek uczy się pilnie
Zadania robi też nieomylnie
A na zabawę czas ma po szkole
Wtedy doprawdy jest w swym żywiole

SPIS TREŚCI

Kategorie
Bajki

Babie lato

Puścił pająk nić w powietrze,
zatańczyła nić na wietrze
i pokryła srebrem liście.
Babie lato, oczywiście

Pajęczyną liście splata,
jak wspomnienie żaru lata.
O poranku śpiew słowika,
co radośnie dzieci wita.

Może wraca letnia pora,
do zabawy jeszcze skora.
Słychać ptaków gwar i trele,
choć zostało ich niewiele.

Choć na ziemię owoc pada,
jeż do snu się już układa.
Po koszeniu pachną łąki,
rozrabiają trzmiele, bąki.

Coraz niżej promień słońca,
srebrnej nici sięga końca,
koronkową tęczę wplata.
Jesień śmieje się do lata.

i szelestem tuli liście.
Jarzębiny syte kiście,
pożegnały sznur żurawi.
Tak się babie lato bawi.

SPIS TREŚCI

Kategorie
Bajki

Jesień

Nie ma boćków, odleciały
Bez bagażu, tak jak stały
Opuściły gniazda, pola
Jesień widać dookoła

Opadają liście z drzewa
Coraz mniej już ptaków śpiewa
W lesie widać zamieszanie
Jeżyk mości już posłanie

Borsuk czyści swoją norę
Znosi paproć, liście, korę
Zimą obaj w sen zapadną
Zanim wszystkie liście spadną

Teraz każdy owoc chwyta
I najada się do syta
By zgromadzić tłuszczu dużo
Stale w lesie krążyć muszą

Ślimak wcina świeże grzyby
Miś w potoku łowi ryby
Zajadają szyszki dziki
Penetrują las, trawniki

Te zwierzęta na jesieni
Czując, że się pora zmieni
Zadbać muszą o swe ciało
Ciągle im jedzenia mało

Więc żerują przez dzień cały
Mało kto jest dziś ospały
Przeszukują leśne runo
Lis i myszka razem z kuną

Choć wiewiórka spać nie będzie
Jej też pełno w dębach wszędzie
Chce owoce mieć w rezerwie
Zbiera je więc sobie w przerwie

Już ukryła trzy żołędzie
Zimą po nie tu przybędzie
W innym miejscu dwa orzechy
Zakopują jej pociechy

Zając patrzy na nie z bluszczu
Nie gromadzi więcej tłuszczu
Zimą chrupie korę sosny
Ta wyżywi go do wiosny

W kalendarzu miesiąc wrzesień
Lecz w powietrzu czuć już jesień
Pod złocistym parasolem
Idzie lasem, idzie polem

SPIS TREŚCI

Kategorie
Bajki

Pożegnanie lata

Gdy na ganku stygnie kawa
Obok w lesie trwa zabawa
Wiewióreczki się ścigają
Za sosenki pniem chowają

Stoję obok, tuż za krzakiem
A te skaczą tak zygzakiem
Popisując się zwinnością
Dzielą ze mną się radością

Dopisuje im energia
Pełna zgoda, jest synergia
I choć serce mi przyspiesza
To, zabawa mnie rozśmiesza

Małe, rude dwie gwiazdeczki
Tegoroczne wiewióreczki
Cieszą się końcówką lata
Smucić im się nie wypada

Ja upajam się widokiem
Stoję blisko, troszkę bokiem
Słyszę swoje wiewióreczki,
Jak mnie proszą o bajeczki

Chcą bym znowu przyjechała
Bym się z nimi co dzień śmiała
Bym pisała dzieciom wiersze
One słuchać będą pierwsze

Powiem zatem, nie bez tremy
Lecę szukać swojej weny
By powrócić w przyszłym roku
I dotrzymać rudym kroku

SPIS TREŚCI