Umęczone krowy mlekiem
Chciały rozstać się z człowiekiem
Dosyć mają już dojenia!
Słychać głosy ich wzburzenia
Jedna z drugą głośno ryczy
I przemowę długą ćwiczy
Trzecia, mleka się pozbywa
Ale płynu wciąż przybywa
By się cieszyć rezultatem
Muszą radzić całym stadem
Więc najstarsza wiekiem krowa
Przemówiła w takie słowa:
– Mam dla stada propozycję
Trzeba składać nam petycję
Każda powie swemu chłopu,
Że chce prawa do urlopu!
Ze dwadzieścia sześć dni w roku!
Inna rzekła krowa z boku:
– Zażądajmy wolnych sobót,
Wolnych niedziel oraz swobód
Krowom przyda się świetlica!
Lista żądań już zachwyca
Nie brakuje krowom werwy
I w obradach nie chcą przerwy
– Być nie może krówek bieda
Dłużej żyć się już tak nie da
Odpoczynek się należy
W ludzkich rękach los nasz leży!
To kapitał, inwestycja!
I gotowa już petycja
Wszystkie krowy podpisały
Listę żądań chłopom dały
Niezbyt radzi gospodarze
Wyciągnęli kalendarze
Rozpisali urlop krowi
Ale jeden chłop się głowi:
– Czy to nie są fanaberie?
Krowom starczą krótkie ferie
Po cóż zaraz urlop długi?
Czy te krowy to papugi?
Gdy przekonał pozostałych
Do warunków jednak małych
Krowy wzniosły dumnie głowy:
– Za niemądre macie krowy?
Poruszenie jest w oborze
Krowy z chłopem trwają w sporze
I żądają negocjacji
Chcą przyznania krowom racji!
Zatroskana gospodyni
Ona jedna krów nie wini
Podzieliła się pomysłem
A zrobiła to z zamysłem:
– Odpoczynek jest wskazany
Sanatorium krowom damy
I dwadzieścia sześć dni w roku
Mając krowy wciąż na oku
Zapewnimy relaks krowom
Urządzimy wszystko z głową
Masaż, basen i solarium
A wieczorem planetarium
Krowy wielce zachwycone
Pochwaliły chłopa żonę
Poznać jednak chcą szczegóły:
– Ta zapowiedź to ogóły!
Gospodyni zatem wskaże:
– Przy dojeniu krów – masaże
Basen w rzece – przez dzień cały
Rade krowy wciąż słuchały
– Więc, solarium na słoneczku
Za oborą w ogródeczku
Planetarium całe noce
Zapewnimy krówkom koce
By podziwiać mogły gwiazdy
Na swej łące – przekaz ważny
Bowiem krowy wieś lubiły
Na warunki się zgodziły
Teraz mogą dawać mleko
Sanatorium niedaleko
Radzi chłopi, rade krowy
Choć ład stary, układ nowy
2 odpowiedzi na “Bunt w oborze”
Cudowny, wspaniały, nie mogę wyjść z podziwu. Brawo 👍
Superrrr…wierszyk…podziwiam Twoją rozhuśtaną wyobraźnię…Na stronkę zajrzałam pierwszy raz, bardzo mi się podoba…Tyle tych wierszyków…cudnie, bajkowo…Prawdziwie dziecięcy świat…masz w sobie ogromne pokłady empatii, ciepła, wrażliwości i to wszystko promienieje w Twoich utworach…Jestem pod wrażeniem🌹🌹🌹🌹🌹