Nie ma mrozu, świeci słońce
Dzieci bawią się na łące
Może nie jest idealnie
Ale dzieciom jest dziś fajnie
Bo za pasem są już święta
O nich każdy z nas pamięta
Lecz w tym roku jest pandemia,
A to całkiem święta zmienia
Dziś musimy zostać w domu
Nie na rękę to nikomu
Nie odwiedzi Krysia babci
Krysia jęczy – no i masz Ci!
Masz ci babo taki placek
Krysię poparł nawet Wacek,
Który w domu siedział chętnie
I w laptopie grał namiętnie
Lecz zmęczony jest już Wacek
I popiera go też Jacek
Chcą na święta jechać chłopcy
Termin „lockdown” jest im obcy
Bo świąt nie ma bez rodziny
Smutne góry i niziny
Dzieci nie chcą siedzieć w domu
Więc wychodzą po kryjomu
I się bawią na swej łące
Kombinują małe brzdące
Jak wirusa tu pokonać
Do odejścia go przekonać
Mówią więc do swojej mamy
– Wirusowi się nie damy!
Rozbroimy go uśmiechem
I zniszczymy drania echem!
Dziś na łące głośno krzyczą
Do dziesięciu wszyscy liczą
Echo goni już wirusa
I przegania tak nygusa!
2 odpowiedzi na “Echo”
Świetny wiersz i taki na czasie. Ładnie Pani pisze.
To super wierszyk. I piękny i zabawny i bardzo pozytywny.