Pomysł bajki dziś jest taki
Wystroimy modnie raki
Zabierzemy je do krawca
To od mody przecież znawca
Jak rzemieślnik jest rzetelny
Wziął materiał wodoszczelny
Pobrał miarę z każdej strony
Spina projekt jak szalony
Nie przejmując się w ogóle
Szpilki wbija już w koszulę
Tu ścieg prosty, tu zygzakiem
Dogaduje się też z rakiem
On go bardzo grzecznie słucha
– Do koszuli będzie mucha
– Bez poślizgu frak do tego
Rak koniecznie chce czarnego
Spodnie w kancik są krojone
I szeleczki wymarzone
Choć strój jeszcze niegotowy
Od nóg sięgnie aż do głowy
Płaszcz zdobiony guzikami
Przewiązany szalikami
Rondo duże w kapeluszu
Nie zakryje zbytnio uszu
Czegoś jeszcze tu brakuje?
Krawiec buty już szykuje
Strój dla raka, jak ta lala!
Elegancją nas powala
W odpowiedzi na “Jak raki stroiły się na zimę”
Gratuluję pomysłu i talentu, super stronka dla małych i dużych czytelników 🙂