Na skalniaku ćwiczą żabki
Obok leżą ostre grabki
Jedna szpagat, druga skoki
Można zrywać sobie boki
Lecz tym razem, nie do śmiechu
Raczej było to z pośpiechu
Wpadła w grabie jedna żaba
Cała z bólu jest aż blada
– Jestem ranna, jestem chora!
Wołaj siostro tu doktora!
W korytarzach słychać kreta
Leczyć innych to zaleta
– Mogę pomóc drogie panie
Krzywda przy mnie się nie stanie
– Ratuj siostrę panie krecie!
Mamy występ dać na Krecie!
Doktor mocno zadziwiony
Bierze żabki z innej strony
– Jaki występ moje damy?
Ja tu tylko leczę rany
Kret niczego nie rozumie
Leczyć umie tylko w sumie
– Tak się krecie właśnie składa
Już za pasem olimpiada!
Jest na morzu grecka wyspa
Dookoła woda czysta
Udział biorą płazy, gady
Wylecz mnie do olimpiady!
Krecik, widać jeszcze dumie
Nim usztywni łapę kumie
– Mnie tam żabki wszystko jedno
Zysk z leczenia widzę średnio
Jak dogadać się tu z kretem?
Żabka rzuca mu monetę
– Muszę zdrowa być na Krecie!
Zobacz krecie w internecie
Wziął monetę, głową kiwa
Rzadko kiedy w świecie bywa
– Co internet ma do rzeczy?
Nich już żaba mi nie beczy
Gdy opatrzył łapkę żabie
Rzeknie jeszcze, widząc grabie
– Gdyby żabka nie skakała
Toby zdrową łapkę miała
Ale zdrowia życzę szczerze
W powodzenie żabek wierzę
Jedna z drugą żabka duma
Dobry krecik, dobrze kuma!
W odpowiedzi na “Olimpiada na Krecie”
Rewelacja, cała rodzina czyta a dzieciaki nie mają dość. Brakuje takich bajek. Pozdrawiam i dziękuje 🤗