Gdy na ganku stygnie kawa
Obok w lesie trwa zabawa
Wiewióreczki się ścigają
Za sosenki pniem chowają
Stoję obok, tuż za krzakiem
A te skaczą tak zygzakiem
Popisując się zwinnością
Dzielą ze mną się radością
Dopisuje im energia
Pełna zgoda, jest synergia
I choć serce mi przyspiesza
To, zabawa mnie rozśmiesza
Małe, rude dwie gwiazdeczki
Tegoroczne wiewióreczki
Cieszą się końcówką lata
Smucić im się nie wypada
Ja upajam się widokiem
Stoję blisko, troszkę bokiem
Słyszę swoje wiewióreczki,
Jak mnie proszą o bajeczki
Chcą bym znowu przyjechała
Bym się z nimi co dzień śmiała
Bym pisała dzieciom wiersze
One słuchać będą pierwsze
Powiem zatem, nie bez tremy
Lecę szukać swojej weny
By powrócić w przyszłym roku
I dotrzymać rudym kroku
W odpowiedzi na “Pożegnanie lata”
Piękne są te Pani wierszyki, gratuluję talentu i życzę by wena nigdy Pani nie opuściła 🙂 🙂 🙂