Raz w kurniku dwa koguty
Pogubiły w walce buty
Poszło im o dowodzenie
I u kurek powodzenie
Kogut stary i poważny
Pierwszy zaczął, był odważny
Czuł się panem w kur gromadzie
On przewodzi tutaj w stadzie
Kury łaja i pogania
Do znoszenia jaj nagania
Kogut młody i przystojny
Był dla kurek bardziej hojny
Dawał kwiatki i prezenty
To dla kur są argumenty
Kurki jego hołubiły
I o młodym w nocy śniły
Rozwścieczyło to starego
I wyskoczył do młodego
Dziobał w kuper, dziobał w piórka
Leci jedna z drugą kurka
Chcą powstrzymać te koguty
By nie padły żadne trupy
Zwłaszcza, że kogucik młody
Już przegrywał te zawody
I choć jeszcze jest szczypanie
Rozdzieliły panów panie
Już nie walczą koguciki
Lecz starego słychać krzyki:
– Bawidamek i tchórz z ciebie!
W ziemi stary łapą grzebie
I do siebie woła kury
A ze złości aż jest bury
Ale kurki nie są głupie
Wszystkie razem, w jednej grupie
Solidarnie stoją rzędem
Chcą za młodym lecieć pędem
Dla starego to zniewaga:
– Taki młody i łamaga!
Nawet wątłej jest postury
Co w nim widzą zatem kury?
Na nic zdały się grymasy
Bo skończyły się zapasy
Kury już wybrały pana
Z młodym wolą pić szampana
Panie lubią być kochane
I przez panów rozpieszczane
A nadęty kogut stary
Nie mógł ustrzec się już kary
Skoro kurek nie szanował
To z kurnika emigrował
Dziś gdzie indziej jaj pilnuje
Ale już nie dyryguje!
2 odpowiedzi na “Walka kogutów”
Trochę mi żal starego koguta, ale cóż, natura rządzi się takimi prawami. Każdy przywódca stada jest nim tak długo, aż nie pokona go młodszy aspirant do tego stanowiska.
Hahaha, świetny wiersz. Popieram kury, stary zramolały kogut niech idzie gdzie indziej straszyć i niech się zastanowi co robi nie tak, że dziewczyny wolą młodego koguta. Młodzi górą 🙂 🙂