Wyznam Panu miłość wierszem
I rozgrzeję Pana słowem
Serce Panu tak rozpieszczę
Że Pan straci dla mnie głowę
Każda zwrotka tej miłości
Wzbudzi dreszczyk podniecenia
Pan się broni, że męskości
Nie przystoi stan omdlenia?
Miły Panie, obiecuję
Z dala trzymać będę ręce
Pan mnie w pasie obejmuje?
Ja cichutko mówię: więcej
Moje usta, Pana usta
I namiętny pocałunek
Żadna przecież to rozpusta
To jak wypić dobry trunek
Widzę, Pan się troszkę płoszy
Co innego mówi ciało
Więc dla naszej tu rozkoszy
Jednak wierszyk, to za mało