Zabierzesz mnie proszę daleko stąd
Tam gdzie ustanie mych skrzydeł ból
Spuszczę kurtynę z woalu łąk
Ubiorę życie w tęczowy tiul
Słyszę muzykę, w oddali gra
A ja jak motyl zraniony śpię
Niech już opadnie poranna mgła
O tańcu z tobą na boso śnię
Ty jeden możesz zbudzić mnie już
Do nas należą noce i dnie
Zetrzyj z mych marzeń zastygły kurz
I proszę zabierz daleko mnie